„GADKI O GADKACH”
W ostatnich latach coraz więcej mówi się o problemie wykorzystywania seksualnego dzieci – badania wskazują, że doświadcza go co piąte dziecko w Europie. Dzieci powinny więc zostać wyposażone w podstawową wiedzę o zagrożeniach oraz zdobyć umiejętności reagowania w trudnych sytuacjach, by być bardziej bezpieczne. Dorosłym często brakuje jednak przygotowania do odbycia ważnych rozmów z dziećmi na temat ich seksualności oraz bezpieczeństwa – potrzebują edukacji w tym zakresie. Dlatego przygotowaliśmy kilka ważnych zasad. O których warto porozmawiać z przedszkolami w domowym zaciszu.
- „Gdy mówisz „nie”, to znaczy „nie”.
Ważne jest, aby szanować granice oraz potrzebę odrębności dziecka i pozwolić mu na samodzielne podejmowanie małych decyzji, nawet jeśli nie będą one zgodne z wyborem dorosłych. Istotne jest również, aby dziecko mogło w bezpiecznych warunkach wyrazić swoje zdanie. Dziecko ma prawo powiedzieć „nie” – także bliskiej osobie. Taki komunikat pokazuje, że dziecko potrafi postawić granice i sprawuje kontrolę nad sobą, w tym nad swoim ciałem. Jeżeli dziecko jest w stanie powiedzieć „nie” swoim najbliższym, bardziej prawdopodobne jest, że powie „nie” komuś obcemu w zagrażającej sytuacji. Zdarza się, że musimy postąpić wbrew woli dziecka, aby zapewnić mu bezpieczeństwo, np. kiedy przechodzimy przez ulicę lub kiedy uważamy, że już pora kłaść się spać. W takiej sytuacji ważne jest jednak, aby wyjaśnić dziecku dlaczego konkretne działanie jest konieczne.
- „Alarmuj, gdy potrzebujesz pomocy!”
Tej zasady trudno nauczyć dziecko inaczej niż poprzez systematyczne budowanie z nim więzi i pozytywnej relacji. Kiedy dziecko jest świadome swoich granic, potrafi rozpoznać sytuacje, w których przeżywa nieprzyjemne uczucia. Jeśli zna i szanuje swoje ciało, to w momencie zagrożenia będzie potrafiło stwierdzić, że coś jest nie tak i być może należy szukać pomocy. Oczywiście ważne jest, żeby przypominać dziecku w rozmowie, że z każdą trudną dla niego sprawą może zgłosić się do kogoś starszego, że nie musi zostawać z tym samo. Jednak to, czy dziecko faktycznie sięgnie po pomoc, będzie raczej zależało od wcześniej wypracowanej relacji z dorosłymi. Jeśli rodzice czy opiekunowie chętnie słuchają dziecka, jego sprawy są dla nich ważne, to dziecko chętnie dzieli się tym, co u niego słychać (empatyczne odpowiadanie). Jeśli natomiast rodzice nie rozmawiają z dzieckiem na co dzień, nie mogą się spodziewać, że ono przyjdzie do nich z kłopotem – nawet jeśli zostanie mu powiedziane wprost, że może czy nawet powinno tak zrobić. Dlatego kluczem do realizacji tej zasady jest po prostu bliska, pozytywna relacja rodzica (opiekuna) z dzieckiem. Więź, którą budujemy z dzieckiem każdego dnia.
Wskazówka dla rodziców:
Czasem może być tak, że dziecko zwróci się po pomoc, a ktoś mu np. nie uwierzy lub nie zareaguje w odpowiedni sposób. Warto uprzedzić dziecko, że jeśli zdarzy się coś złego lub niepokojącego, powinno szukać pomocy tak długo, aż ktoś je wysłucha i udzieli wsparcia. Osobą, do której może się zgłosić, może być któryś z rodziców, ale też nauczyciel, starszy brat lub siostra, mama lub tata najlepszego przyjaciela. Może to być także konsultant telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży.
Dobrze zrobisz, mówiąc o tajemnicach, które Cię niepokoją
- „Dobrze zrobisz, mówiąc o tajemnicach, które cię niepokoją”
DOBRA TAJEMNICA | ZŁA TAJEMNICA |
nikogo nie krzywdzi ani nie sprawia przykrości | martwi i niepokoi osobę, której została powierzona |
jest związana z przyjemnością | na ogół wiąże się z czymś złym lub nieprzyjemnym |
jest ograniczona w czasie | taka tajemnica w założeniu nigdy nie powinna zostać wyjawiona |
Ważne jest aby dzieci znały i rozumiały rozróżnienie na złe
i dobre tajemnice, dlatego należy ich tego nauczyć
Koniecznie pamiętaj, że Twoje ciało należy do Ciebie.
Stwierdzenie, że Twoje ciało należy do Ciebie, wydaje się dosyć oczywiste, ale kiedy się nad tym dłużej zastanowić, okazuje się, że każdy rozumie je trochę inaczej. Ważne, żeby mieć świadomość swojego ciała – znać je, troszczyć się o nie i słuchać sygnałów, które nam wysyła. Ciało jest dla nas źródłem cennych informacji o nas samych. Bywa, że w jakimś miejscu lub w towarzystwie niektórych osób po prostu źle się czujemy fizycznie – dopada nas zmęczenie czy ból głowy. Albo kiedy zrobimy coś, z czego nie jesteśmy dumni, to czujemy to również na poziomie ciała, jest nam jakoś niedobrze. Te wszystkie znaki to mądrość ciała, rodzaj cielesnej intuicji. Warto zwracać na nie uwagę. Niestety często ignorujemy lub bagatelizujemy sygnały płynące z naszego ciała.
Pracujemy, gdy jesteśmy chorzy albo idziemy na zajęcia sportowe i ćwiczymy nasze ciało do granic możliwości tylko dlatego, że instruktor tak zalecił. Zapominamy o tym, że tylko my możemy stwierdzić, czy coś jest dla naszego ciała dobre i komfortowe, ponieważ nasze ciała należą tylko do nas i nikt inny nie jest w stanie ich poczuć. Ważne, aby wychowując dzieci, uświadamiać im tę prostą zasadę przy okazji codziennych czynności – nie przekonywać ich, że są głodne, jeśli mówią, że już się najadły, nie zakładać im na siłę swetra, kiedy są zgrzane ani nie zmuszać do robienia fikołków, jeśli mówią, że się boją. Jeśli nauczymy nasze dzieci szanować swoje ciała, o wiele trudniej będzie komuś naruszyć ich cielesne granice.
W jakich warunkach można prowadzić z dziećmi GADKI?
Ważne jest, aby nie traktować takiej rozmowy jednorazowo. Znacznie lepiej jest mówić na ten temat mniej, ale częściej. Doskonałym sposobem jest wplatanie tych prostych zasad w codzienne sprawy. Dzięki temu dziecko uniknie wrażenia, że robimy mu wykład. Taki sposób będzie łatwiejszy dla rodziców i dla dzieci. Ważne, aby próbować rozmawiać w różnych sytuacjach i kontekstach. Należy też rozmawiać z dziećmi o sytuacjach, w których od zasad są wyjątki i które mogą być dla dzieci początkowo niezrozumiałe (np. sytuacja u lekarza). Warto również pamiętać, że dzieci nie zawsze będą gotowe na taką rozmowę. Nawet jeśli zaplanujemy sobie czas na GADKI i się do tego przygotujemy, najpierw trzeba sprawdzić, czy to dla dziecka dobry moment – nic na siłę. Najważniejsze, żeby podążać za dzieckiem i traktować z szacunkiem jego potrzeby. Lepiej też nie traktować tej rozmowy jako bardzo poważnej sprawy. Nie używajmy skomplikowanych wyrażeń. Pamiętajmy, że najprostsze słowa najlepiej trafiają do naszych pociech.
Co może robić rodzić, aby dziecko czuło jego akceptację?
- Starać się zrozumieć
Dziecko ma swoje powody do przeżywania różnych emocji. Choć mogą się one czasem wydawać nieadekwatne lub błahe, to nie należy tego mówić dziecku. Warto przyjąć z szacunkiem jego punkt widzenia.
- Słuchać.
Dawać dziecku swój czas i uwagę. Skupiać się na tym, co mówi dziecko. Dawać mu odczuć, że się go słucha (np. przytakując, używając słów: „och”, „mmm”). Warto pamiętać o kontakcie wzrokowym. Zadawać pytania, upewniać się, czy dobrze się rozumie, a także nie dopowiadać i nie zakładać z góry, że się wie, co dziecko chce powiedzieć.
- Powstrzymać się od oceny
Ocena błyskawicznie niszczy poczucie bezpieczeństwa i obniża wiarę w siebie. Burzy również zaufanie i przerywa linię porozumienia.
- Nie negować
Powstrzymywać się od stwierdzeń typu: „na pewno nic Ci nie jest”, „mówisz tak, bo jesteś zmęczony”, „nic się nie stało”. Powodują one u dziecka zakłopotanie, złość, sprawiają, że dziecko nie potrafi ocenić swoich uczuć i odnieść się do nich. Czuje też, że nie jest rozumiane.
- Towarzyszyć dziecku w trudnościach
Pamiętać, że obecność rodzica jest dla dziecka najważniejsza. Bliski kontakt z rodzicem pozwala mu na odzyskanie równowagi, przywraca poczucie bezpieczeństwa, pozwala uwierzyć we własną wartość. Będąc przy dziecku w trudnościach, rodzic pokazuje mu, że je kocha, że jest dla niego ważne, że troszczy się o nie. To, co najbardziej dziecku pomaga, to świadomość, że rodzic jest obok, że kocha i rozumie.
- Mówić dziecku, że się je kocha i że przy rodzicu może czuć się bezpiecznie
Dziecku potrzebne jest poczucie, że rodzic jest dla niego opoką i że nawet gdy ono przeżywa wewnętrzne niepokoje, rodzic się nie przeraża. Takie przekonanie pozwala mu zwracać się do rodzica o pomoc, szukać schronienia i wsparcia.
- Określać dziecku emocje
Dziecko dopiero się uczy rozpoznawać i nazywać własne uczucia. Można mu w tym pomóc. Warto próbować nazwać jego emocje. Można użyć sformułowań: „wygląda na to, że…”, „widzę, że…”, „wydaje mi się, że…”. Jeśli nie uda się od razu trafnie nazwać uczuć dziecka, warto spróbować ponownie lub pozwolić dziecku, by samo to sprostowało. Należy jednak unikać stwierdzenia: „wiem, co czujesz”.
- Zamieniać pragnienia dziecka w fantazję
Pozwala to dziecku na przeżycie w wyobraźni tego, czego nie może mieć w rzeczywistości. Można np. użyć komunikatu: „pragnę dla Ciebie wyczarować…” lub „gdybym mogła/mógł czarować, to wyczarowałabym/ wyczarowałbym dla Ciebie górę cukierków”. To dziecku pokazuje, że rodzic rozumie jego pragnienia, choć nie są one możliwe do zrealizowania.
- Ograniczyć przesadne reakcje i natychmiastowe działania
Cierpliwość jest podstawą do budowania zaufania. Nie warto reagować zbyt impulsywnie i podejmować natychmiastowych działań bez porozumienia z dzieckiem. Czasem dziecku wystarcza powiedzenie o trudności lub sam fakt bycia z kimś, kto go rozumie, by odzyskać równowagę. Jednak w obawie przed przesadzoną reakcją rodzica następnym razem może nie wyjawić mu swojego sekretu.
- Ograniczyć tłumaczenia
Kiedy dziecko przeżywa silne emocje, żadne wyjaśnienia do niego nie trafią. Dorosłym też się zdarza, że emocje ich zalewają – trudno jest wtedy podejmować racjonalne decyzje czy działania. Dziecko ma podobnie. W takich momentach potrzeba działania rodzica. Warto mocno przytulić dziecko, być w kontakcie wzrokowym i przetrwać atak, np. furii. Można również zadbać, by miejsce sprzyjało odzyskaniu przez dziecko spokoju, np. jeśli awantura ma miejsce w sklepie (częsta sytuacja w przypadku dwulatka), z dzieckiem na rękach rodzic może się udać do samochodu, na parking, w inne miejsce, gdzie będzie mogło dojść do siebie.